Katecheza 73: Słowo Boże – o Duchu Świętym, który ukrył się w słowie

Jednym z najpiękniejszych owoców działania Słowa Bożego jest to, że gdy go słuchamy, ma ono moc, aby nas zmienić. Kto z nas nie chciałby się zmienić w lepszego człowieka i to bez większych nakładów sił? To możliwe właśnie dzięki Słowu Bożemu, które nie jest zwykłym słowem, lecz słowem namaszczonym mocą Ducha Świętego. Czym Biblia różni się od każdej innej książki i co to znaczy, że Słowo Boże czytane podczas każdej Mszy świętej jest Słowem Bożym? Tego dowiemy się z dzisiejszej katechezy.

 

 

Biblię można czytać na różne sposoby. Można czytać ją jako klasykę literatury światowej, jako zbiór sentencji mądrościowych, opowieści historycznych lub wskazówek, jak pięknie żyć. Wszystko to jest prawdą, bo jednym z autorów Biblii jest człowiek. Kiedy więc bierzemy Biblię do ręki lub słuchamy jej fragmentów na Mszy świętej, słowa, które czytamy lub słuchamy nie różnią się niczym od słów każdej innej książki.

 

 

Biblia ma jednak drugie dno, dla wielu wciąż jeszcze ukryte. Głównym autorem Biblii jest Duch Święty. Dlatego na zakończenie czytań mszalnych nie mówimy: „Oto słowo ludzkie” lecz „Oto Słowo Boże”. Chcemy przez to podkreślić, że choć Bóg posłużył się człowiekiem, jego zdolnościami, talentami i wrażliwością, słowa spisane w Biblii są pochodzenia boskiego, ponieważ stoi za nimi Duch Święty. Co to dla nas oznacza?

 

 

Po pierwsze, gdy z wiarą słuchamy lub czytamy Słowo Boże, karmimy się Duchem Świętym ukrytym w tym słowie. Jest to proces niejako odwrotny do tworzenia Biblii. Gdy była ona spisywana, to Duch Święty inspirował człowieka do pisania. Gdy my czytamy to spisane w Biblii Słowo i gdy mamy wiarę w to, że pod tymi literami ukrył się Duch Święty – On sam przychodzi do nas w słuchanym podczas liturgii Słowie.

 

 

Ta obecność jest tak intensywna, że moglibyśmy powiedzieć, że Biblia jest jakby tabernakulum Ducha Świętego. I mało tego, każdy ma do Niego nieograniczony dostęp. Możemy czerpać, ile tylko potrzebujemy. To dlatego podczas uroczystych liturgii niesiony jest w procesji, pięknie przyozdobiony Ewangeliarz, który przed czytaniem Ewangelii jest okadzany jako miejsce przebywania Boga, który za chwilę przemówi do nas w swoim Słowie.

 

 

Kościół chce przez to po raz kolejny podkreślić wielką rolę Słowa Bożego i pokazać nam dwa ołtarze, przez które Bóg do nas przychodzi: najpierw ołtarz Słowa Bożego, czyli ambonę, a następnie ołtarz eucharystyczny. Jeden i drugi pokarm jest tak samo ważny i potrzebny.

 

 

Kiedy z uwagą słuchamy Słowa Bożego, Duch Święty działa w naszych sercach.  Dlatego podczas słuchania lektury Pisma Świętego w trakcie Mszy świętej nie chodzi o to, aby w pełni zrozumieć każde słowo, lecz aby pozwolić się dotknąć przez Ducha Pisma. Jeśli pójdziemy za tymi natchnieniami i będziemy wypełniać to, co słyszymy, o jakimś czasie zauważymy w naszym życiu tzw. owoce Ducha Świętego. Będziemy widzieli w sobie więcej miłości, pokoju, radości, opanowania, łagodności, pokory, cierpliwości, wierności i dobroci. Wszystko to jest owocem
działania Ducha Świętego, a pierwszym miejscem Jego przebywania jest właśnie Biblia, czyli Słowo Boże.

 

 

Drugim skutkiem modlitewnego słuchania Słowa Bożego jest nasze oczyszczenie. Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus wypowiedział do uczniów słowa: „Wy już jesteście czyści, dzięki Słowu, które wypowiedziałem do was”. Oznacza to, że trzy lata słuchania Słowa Bożego, głoszonego przez Jezusa zrobiły swoje. Tak też dzieje się i za naszych czasów. Za każdym razem, gdy poświęcamy swój czas w domu i bierzemy do ręki Biblię, aby ją czytać – Duch Święty oczyszcza nas, nawet gdy nie jesteśmy tego do końca świadomi. Tym bardziej dzieje się to w czasie liturgii. Tutaj Duch Święty działa ze szczególną mocą, ponieważ liturgia jest dziełem samego Boga, do którego dołączamy nasze skromne ludzkie działanie. To właśnie dlatego kapłan lub diakon po przeczytaniu Ewangelii całuje ewangeliarz i wypowiada szeptem słowa modlitwy „Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy”. Nie jest to tylko pobożne życzenie, lecz przede wszystkim uświadomienie sobie tego, że Słowo Boże naprawdę ma moc oczyszczania nas z naszych grzechów, wad i niedoskonałości.

 

 

Już za chwilę rozpocznie się liturgia, w której będziesz słuchał Słowa Bożego, czytanego przez lektorów i księdza. Nie skupiaj się na tym co ludzkie, kto czyta i jak czyta. Skup się na tym, że w tym Słowie mieszka Duch Święty. A skoro tak, nie są to słowa ludzkie, lecz naprawdę boskie i mają nadprzyrodzone działanie, nawet jeśli są nieudolnie czytane lub komentowane. Rozpal w sobie pragnienie spotkania w tym Słowie z Duchem Świętym i już teraz postanów, że wszystko, co usłyszysz – wypełnisz, bo tylko wtedy współpracujemy z Duchem Świętym, gdy idziemy za tym, co On mówi.

 

 


We wspólnej modlitwie prośmy o łaskę wiary w to, że w tym Słowie ukryty jest Duch Święty i że to Słowo jest naszym najlepszym duchowym pokarmem

 

Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen