Katecheza 8: Podsumowanie części pierwszej
[Niedziela 30.01.2022 r – 8 rozważanie]
Choć nasze katechezy trwają już kilka tygodni, nie usłyszeliśmy jeszcze żadnej definicji Mszy świętej. Mogliśmy się za to zapoznać z kilkoma sposobami, jak ją głębiej przeżywać. Kolejność ta jest zamierzona, ponieważ samo usłyszenie czym jest Msza święta nie sprawi automatycznie, że nasze uczestnictwo w tym sakramencie będzie bardziej owocne. Zanim więc wkroczymy w dalszą część naszych katechez, w których będziemy coraz bardziej szczegółowo poznawać różne nazwy i aspekty Mszy świętej, przypomnijmy sobie i podsumujmy dotychczasowe tematy.
Rozważaliśmy w nich sześć rzeczy, na które powinniśmy zwrócić uwagę będąc na Eucharystii. Można je potraktować jako klucze, umożliwiające głębsze przeżywanie każdej Mszy świętej.
- Msza święta jest tajemnicą wiary. Jeśli będziemy o tym pamiętali, uwolnimy się od frustracji związanej z tym, że pomimo wielu lat spędzonych w kościele i tylu Mszy świętych, wciąż mamy problem z naszym gorliwym uczestnictwem w Eucharystii. Nie zwalnia to nas jednak z obowiązku rozwoju wiary, tym bardziej, że w Biblii słowo tajemnica, czyli misterium, oznacza ukrytą rzeczywistość, którą Bóg pragnie nam odsłaniać i objawiać. Pamiętajmy więc, że to co widzimy jest zaledwie cieniem tego, co wydarza się podczas Eucharystii w przestrzeni duchowej. Więcej nie widzimy niż widzimy, dlatego nasze uczestnictwo musi być bardzo pokorne, bo nawet w najprostszych czynnościach liturgicznych kryje się wielka łaska i moc Ducha Świętego. Nie musimy wszystkiego rozumieć, ale zawsze powinniśmy wyrażać nasz najgłębszy szacunek wobec tych najświętszych tajemnic.
- Eucharystia to Ktoś, a nie coś. Eucharystia w żadnym przypadku nie może kojarzyć się nam się z rzeczą, a sprawowanie Mszy świętej nie jest żadną techniczną czynnością, którą księża wykonują przy ołtarzu. Msza święta to nie coś, lecz jest to spotkanie z żywym Bogiem, który jest osobą. Jeśli czegoś nie rozumiemy, albo coś nas rozprasza podczas Eucharystii, wzbudzajmy w sobie głęboką świadomość Bożej obecności. Niech w naszych sercach panuje ciągłe przekonanie: Bóg tu jest! To sam Jezus właśnie modli się za mnie do swojego Ojca w Duchu Świętym. Pomoże nam w tym przychodzenie odpowiednio wcześnie na Mszę świętą i nasza prywatna modlitwa w domu. Jeśli tej modlitwy zabraknie, bardzo trudno będzie przeżyć Eucharystię, jako spotkanie z żywym Bogiem.
- Zasada tu i teraz. Gdy będziemy o tym pamiętać, nie będziemy się nudzić podczas żadnej Mszy, bo każda Eucharystia będzie dla nas wyjątkowa. Jezus podczas każdej Mszy świętej chce przychodzić do nas w taki sposób, jak mówi Słowo Boże, oświetlając bieżące sytuacje naszego życia. Dlatego wsłuchujmy się z wielką uwagą w biblijne czytania, aby to, o czym mówi liturgia słowa wydarzyło się dziś, tu i teraz, w naszym sercu. Słowo Boże jest żywe i skuteczne, a gdy czytamy je podczas liturgii ma moc, by naprawdę dotknąć naszych serc i sprawić to, co oznacza. Każda Msza święta jest więc okazją do realnego spotkania z Jezusem, który chce nas zbawiać, w konkretnych przestrzeniach naszego życia.
- Za zasłoną słów i znaków ukryta jest miłość. Ile razy Msza święta będzie nam się nudziła, wzbudzajmy w sobie świadomość, że za każdym słowem, znakiem i czynnością liturgiczną kryje się miłość i serce Boga. Gdyby Bóg odsłonił przed nami w całej pełni, czym jest Eucharystia, umarlibyśmy z zachwytu i miłości. Dlatego ukrył się za zasłoną liturgii. Jeśli czegoś nie będziemy rozumieć, wołajmy jak Jan Paweł II: „miłość mi wszystko wyjaśniła”. Ta niepojęta miłość Boga aż po krzyż, niech będzie ostateczną odpowiedzią na wszystkie nasze pytania związane z Mszą świętą.
- Liturgia jest najpierw modlitwą Jezusa. Nieraz trudno jest nam się skupić na Mszy świętej, bo mamy wrażenie, że ta modlitwa nie jest nasza. Każdy z nas lubi jakąś swoją formę modlitwy: jeden woli różaniec, inny charyzmatyczne czuwanie. Jednakże każda nasza ulubiona modlitwa ma swoje źródło w liturgii. Liturgia jest bowiem w pierwszej kolejności modlitwą samego Boga, która nieustannie dzieje się wewnątrz Trójcy Świętej. Do tej modlitwy Bóg postanowił zaprosić również nas, dlatego pamiętajmy ciągle o dwóch ważnych sprawach: o kolejności – pierwszym, który się modli jest Jezus, a także o priorytetach – to Bóg jest najważniejszy, a nie moje odczucia i pragnienia. Dzięki temu nasza osobista modlitwa powoli stanie się coraz doskonalsza i podobna do modlitwy Jezusa. Zachwycajmy się również tym, że Bóg w swojej dobroci pozwala nam modlić się ze sobą.
- Nasze dojrzewanie do Eucharystii to proces. Choć pewnie bardzo chcielibyśmy, aby Bóg od razu dał nam głębokie zrozumienie Mszy świętej i wszczepił w nas wielką miłość do tego sakramentu, potrzeba na to czasu. Dojrzewanie do życia liturgią to proces, a dokonuje się wtedy, gdy z wiarą taką jaką aktualnie mamy uczestniczymy w tych świętych tajemnicach, pragnąc coraz bardziej poznać i pokochać Jezusa. Powinniśmy się więc uzbroić w wytrwałość i pokorne serce, by Jezus sam objawił nam swoje tajemnice.
Tajemnica wiary; Eucharystia to ktoś, a nie coś; Zasada tu i teraz; Pod tymi znakami ukryta jest miłość; Liturgia to najpierw modlitwa Jezusa oraz trzeba czasu i naszej współpracy z łaską Bożą, by do tego dojrzeć. Niech tych sześć prostych zasad sprawi, abyśmy coraz bardziej rozumieli i kochali sakrament, który Jan Paweł II nazwał największym skarbem jaki ma Kościół. Spróbujmy je zastosować do Eucharystii, która już za chwilę się rozpocznie.
Teraz, wyciszmy nasze serca poprzez modlitwę do Ducha Świętego:
Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.