Katecheza 34: Owoce Komunii świętej – Pomoc ubogim

Wśród skutków jakie powoduje Komunia święta Katechizm Kościoła Katolickiego wymienia obowiązek pomocy ubogim:

„By przyjmować w prawdzie Ciało i Krew Chrystusa za nas wydane, musimy dostrzegać Chrystusa w najuboższych, Jego braciach” (KKK 1397).

Święty Jan Chryzostom, doktor Kościoła, upominał pierwszych chrześcijan:

„Skosztowałeś Krwi Pana, a nie zauważasz nawet swego brata. Znieważasz ten stół, jeśli nie uznajesz za godnego udziału w twoim pożywieniu tego brata, który był godny zasiadać przy tym samym stole Pana. Bóg uwolnił cię od wszystkich grzechów i zaprosił do swego stołu, a ty nawet wtedy nie stałeś się bardziej miłosierny” (KKK 1397).

Prawdę tę przypomniał również w jednej ze swoich homilii święty Jan Paweł II, mówiąc:

„Dzielenie eucharystycznego Chleba było dla chrześcijan wezwaniem do tego, by dzielić również chleb codzienny z tymi, którzy go nie mają. […] Wiara nie może być przeżywana tylko we wnętrzu ludzkiego ducha. Ona musi znajdować swój wyraz zewnętrzny w życiu społecznym”.

W sakramencie miłości jakim jest Eucharystia, każdy wierzący doświadcza miłości Chrystusa wypływającej z Jego ofiary złożonej na Krzyżu. Ta miłość zawarta jest w każdej Mszy świętej. Jedyną pozytywną odpowiedzią na dar tej miłości może być miłość okazywana bliźnim, zgodnie ze słowami św. Jana Apostoła:

„Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4, 20).

Uczestnictwo w Eucharystii w naturalny sposób domaga się miłości Boga i bliźniego.

 

Sposób, w jaki traktujemy drugiego człowieka, jest najlepszym sprawdzianem naszej wiary w Chrystusa. Wielu wierzących bez problemu przyjmuje prawdę o realnej obecności Jezusa pod postaciami konsekrowanego Chleba i Wina, spędza dużo czasu na osobistej modlitwie adorując Najświętszy Sakrament a jednocześnie nie potrafi dostrzec Chrystusa w drugim człowieku. Tymczasem braterska miłość ożywiana Komunią świętą, pragnienie dobra drugiej osoby, zwłaszcza człowieka potrzebującego, jest najlepszym świadectwem spotkania z Jezusem w Eucharystii.

Czy częste przyjmowanie Komunii świętej powoduje, że z większą troską pochylamy się nad osobami, które Bóg stawia na naszej drodze? Czy ludzie patrząc na nasze relacje z innymi, sposób radzenia sobie z problemami, dokonywania wyborów i podejmowania decyzji, zadają sobie pytanie – skąd bierzemy siłę, by kochać nawet nieprzyjaciół?

 

W jednej ze swoich katechez (12 lutego 2014 r.) papież Franciszek zapytał:

„Czy moje i twoje uczestnictwo we Mszy świętej sprawia, że wszystkich na niej obecnych traktuję jak braci i siostry? Czy mój udział na Eucharystii rozwija we mnie zdolność radowania się z tymi, którzy się weselą i płakania z tymi, którzy płaczą? Czy pobudza mnie, by wyjść do ubogich i chorych, zepchniętych na margines? Czy pomaga mi rozpoznać w nich oblicze Jezusa? Wszyscy chodzimy na Mszę św., bo kochamy Jezusa i chcemy w Eucharystii mieć udział w Jego Męce i Zmartwychwstaniu. Ale czy kochamy, tak jak tego pragnie Jezus braci i siostry najbardziej potrzebujących?”

Podczas dzisiejszego rachunku sumienia zastanów się w jakim stopniu twoi bliscy, krewni, przyjaciele, sąsiedzi i współpracownicy mogą doświadczyć tego, że Jezus pragnie zaspokajać ich potrzeby posługując się tobą, posilonym Najświętszym Sakramentem.

Prośmy w modlitwie do Ducha Świętego o szczery rachunek sumienia zwłaszcza z relacji z bliźnimi oraz dobre przeżycie Eucharystii.


Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.

Amen.