Katecheza 45: Eucharystia – sakrament miłosierdzia
Katechizm Kościoła Katolickiego określa Eucharystię jako sakrament miłosierdzia (KKK 1323). Tego określenia używa się najczęściej w odniesieniu do sakramentu pokuty, chociaż wszystkie sakramenty jako widzialne znaki Bożej łaski, wypływają z Bożego Miłosierdzia. Szczególną przestrzenią, w której Bóg okazuje swoją miłosierną miłość jest jednak Eucharystia.
Miłosierdzie to postawa wyrażająca miłość, czyli pragnienie dobra i szczęścia dla tych, którzy po ludzku na to nie zasługują – dla osób niewdzięcznych, obojętnych, czy nawet wrogo nastawionych.
Miłosierdzie Boga to Jego miłość do grzeszników – do ludzi, którzy ze względu na swoje słabości i upadki nie zasługują na miłość. Błogosławiony ks. Michał Sopoćko – spowiednik św. s. Faustyny i apostoł Bożego Miłosierdzia podkreślał, że miłosierdzie jest okazywaniem pomocy przez Stwórcę swojemu stworzeniu, jakby podaniem mu ręki dźwigającej go z nędzy grzechowej i uzupełnieniem jego braków.
Jak czytamy w Ewangelii, Jezus ustanowił Eucharystię zaraz po wyjawieniu swojego zdrajcy Judasza. Pokazał tym samym, że Eucharystia jako odpowiedź na zdradę i poniżenie przez ludzi, jest dowodem Bożego Miłosierdzia. W sakramencie Eucharystii Jezus nie tylko ofiaruje grzesznemu człowiekowi swoją łaskę, czyli nadprzyrodzoną pomoc, ale daje mu całego siebie. Oddając swoje życie za grzesznego człowieka i stając się dla niego Chlebem dającym życie wieczne pokazuje, że Boże miłosierdzie wobec ludzi jest nieskończone.
Siostra Faustyna wielokrotnie podkreślała, że Boże Miłosierdzie najpełniej realizuje się w tajemnicy Eucharystii:
„Nie ma nędzy, aby Cię wyczerpała – wołała w zachwycie – wezwałeś wszystkich do tej krynicy miłości, do tego źródła Bożego zmiłowania. Tu jest przybytek Twego miłosierdzia, tu lekarstwo na nasze niemoce; do Ciebie, żywy zdroju miłosierdzia, ciągną wszystkie dusze: jedne – jak jelenie Twej miłości spragnione, inne – by obmyć grzechów ranę; inne – by zaczerpnąć siły, życiem zmęczone (Dz.1747)”.
Siostra Faustyna zapisała również w swoim Dzienniczku słowa Jezusa, który nazwał tabernakulum tronem swojego miłosierdzia. Jezus mówił do siostry Faustyny:
„Serce Moje jest przepełnione miłosierdziem wielkim dla dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. Oby mogły zrozumieć, że Ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła z serca Mojego krew i woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem; dla nich mieszkam w tabernakulum jako Król miłosierdzia, pragnę obdarzać dusze łaskami” [Dz 367].
Ze względu na różne strefy czasowe, przez całą dobę, o każdej godzinie jakiś kapłan sprawuje Mszę świętą w różnych częściach kuli ziemskiej. Tym samym, z jednej strony Bóg Ojciec przyjmuje Ofiarę swojego Syna za nasze grzechy, z drugiej Jezus daje nam samego siebie pod postaciami Chleba i Wina. W ten sposób Bóg nieustannie pokazuje swoją miłosierną miłość do ludzi, którzy wobec Najświętszego Sakramentu często są obojętni, oziębli, a nawet dopuszczają się zniewag i świętokradztwa.
Za chwilę rozpocznie się Eucharystia, podczas której Bóg zaprosi Cię osobiście byś zechciał przyjąć Jego miłosierdzie. Niech zachętą będą słowa Jezusa, które zapisała siostra Faustyna:
„Czemuż się lękasz, dziecię Moje, Boga miłosierdzia? Świętość Moja nie przeszkadza Mi, abym ci był miłosierny. Patrz, duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a tym tronem jest tabernakulum, i z tego tronu miłosierdzia pragnę zstępować do serca twego. Patrz, nie otoczyłem się ani świtą, ani strażą, masz przystęp do Mnie w każdej chwili, o każdej dnia porze chcę z tobą mówić i pragnę ci udzielać łask”[Dz 1485].
Niech wyrazem naszego włączenia się w ofiarę Mszy świętej będą słowa modlitwy zaczerpnięte z koronki do Bożego Miłosierdzia:
Ojcze Przedwieczny, ofiarowuję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.