Katecheza 54: Kiedy rozpoczyna się Msza Święta?
Kiedy dokładnie rozpoczyna się Msza święta? W sensie technicznym odpowiedź jest prosta. Msza święta rozpoczyna się wraz z procesją wejścia lub pieśnią na rozpoczęcie. Jeśli natomiast szukamy odpowiedzi w sensie duchowym i pytamy: kiedy DLA CIEBIE rozpoczyna się Msza święta – jest to już znacznie bardziej skomplikowane. Tematem dzisiejszej katechezy jest tzw. dalsze przygotowanie do Mszy świętej. Jeśli go zabraknie, nawet gdy będziesz fizycznie obecny na Eucharystii, w Twoim sercu może się ona wcale nie rozpocząć.
Jednym z celów Mszy świętej, a zwłaszcza Komunii świętej, jest złączenie naszego życia z życiem Boga. Chodzi o całe życie, a nie tylko godzinę w tygodniu. Zrozumienie tej prawdy pomoże nam odkryć, dlaczego czasem tak trudno jest nam się skupić na Mszy świętej i dlaczego czujemy się na niej obco.
Wyobraźmy sobie dwa małżeństwa, które rocznicę ślubu chcą uczcić uroczystą kolacją we dwoje. Jedna z par stale ze sobą rozmawia, okazuje wzajemnie miłość, ich relacja jest bliska każdego dnia. Druga para natomiast zazwyczaj ogranicza się do służbowej wymiany zdań, nie ma pomiędzy nimi więzi i wymiany myśli.
Która z tych par będzie miała udaną randkę? Nie mamy wątpliwości, że pierwsza. Ich miłosne spotkanie jest naturalnym zwieńczeniem relacji budowanej na co dzień. Będzie więc świętowaniem miłości, którą sobie okazują w codzienności, a jednocześnie będzie to spotkanie, które umocni ich miłość na najbliższe dni.
możemy nazwać „randką z Bogiem”. To z jakim nastawieniem uczestniczymy w Eucharystii jest w dużej mierze wynikiem naszej codziennej relacji z Bogiem. Jeśli na co dzień jesteśmy z Nim pokłóceni, a więc żyjemy w grzechu ciężkim i nie chcemy nic z tym robić, nasz udział w Mszy świętej będzie sztuczny, podobnie jak randka pokłóconych małżonków. Nie dziwmy się, że Msza święta wtedy nie pociąga, wydaje się przykrym obowiązkiem i nie przynosi spodziewanych owoców.
Nieco lepsza, choć nadal niedoskonała sytuacja jest wtedy, gdy staramy się żyć zgodnie z przykazaniami, ale na co dzień nie pielęgnujemy naszej intymnej relacji z Bogiem. Jeśli nasza rozmowa z Bogiem w ciągu dnia ogranicza się do kilku rutynowo wypowiedzianych „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”, a nie ma tam miejsca na osobistą rozmowę, słuchanie Boga mówiącego do nas w Biblii, czy też prostych, ale czułych słów, zwanych w duchowości aktami strzelistymi: „Panie Jezu, kocham Cię”, „Panie Jezu, tęsknię”, „Panie Jezu, przyjdź!”, Msza święta również będzie nieco oderwana od życia.
Jeśli zatem chcemy dobrze przeżyć Eucharystię, przygotowanie do Niej powinno zaczynać się tak naprawdę w zwykłej codzienności naszego życia, bo Msza święta i nasza modlitwa to naczynia połączone. Gdy brakuje jednego, słabnie drugie.
Codzienna modlitwa pomaga głębiej przeżyć Eucharystię, która staje się wtedy szczytem modlitwy, a Eucharystia daje siły i motywację do codziennej modlitwy. Modlitwa, czyli nasza relacja z Bogiem, daje chęć do życia, do czynienia dobra, do kochania, do przebaczania.
Pomyśl dziś nad trudnościami, jakie masz w związku z Eucharystią. Zastanów się, czy nie wynikają one z grzechu lub z braku codziennej rozmowy z Bogiem. A jeśli ta relacja uległa ochłodzeniu lub popsuła się przez grzech – Bóg czeka na ciebie w sakramencie pokuty i pojednania. Zacznij tam wszystko od nowa i przyjmij w Komunii ogień miłości, ogień Ducha Świętego. Decyzją woli zapragnij bliskości Boga, a On spełni pragnienia twojego serca.
Prośmy Ducha Świętego aby uzdolnił nas do złączenia naszego życia z życiem Boga.
Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.