Siostry Miłosierdzia

W Walendowie siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia posiadają od roku 1913 swoją placówkę zakonną, w której prowadzą dom wychowaczo-opiekuńczy dla młodzieży. W klasztorze tym w listopadzie 1934 r. przebywała św. Siostra Faustyna, odbywając ośmiodniowe rekolekcje przed rozpoczęciem trzeciej probacji.

W naszej parafii Siostry uczestniczą w nabożeństwie
w pierwszy czwartek miesiąca o godz. 17.30.

Ślady świętej

Postanowiliśmy udać się do Walendowa z zamiarem odnalezienia śladów Siostry Faustyny – naszej parafialnej świętej. Udajemy się tam bez zapowiedzi, pamiętając, że brama klasztorna gościnnie uchyla się przed godziną 15, kiedy siostry celebrują Godzinę Świętą.

Przybyłem wcześniej, dyskretnie wchodząc do świątyni by niepostrzeżenie zająć miejsce w ławce. Właśnie dwa chóry zakonnic gotują się do Liturgii Godzin – owego Głosu Oblubienicy, szczególnie miłego Oblubieńcowi.

Cisza, skupienie i światłość – niczym w rajskich wirydarzach; wyciszenie i spokój – niczym w pustelni. Tuż obok pędząca Trasa Katowicka. Tu zaś czas jakby zastygł. Po co pędzić, skoro przed nami cała wieczność.?

Jesteśmy w miejscu, gdzie wiosną 1936 roku, jako cicha i pokorna służebnica, Faustyna szeptała brewiarzowe pacierze, chociaż zapewne szczególnie ceniła sobie milczenie:

„W chwilach kiedy jestem pomiędzy niebem a ziemią – milczę, bo choćbym mówiła, kto zrozumie mowę moją? – Wieczność odsłoni wiele rzeczy , o których teraz milczę.” (Dz. Z III -1119).

I oto teraz spogląda na nas z ołtarza, wyróżniona zaproszeniem Gospodarza: „Gościu posiądź się wyżej”.

Punkt kulminacyjny modlitwy ma nastąpić teraz, gdy zegar odzywa się trzykrotnym gongiem. Zanurzamy się w najważniejszym przesłaniu mistycznym ubiegłego wieku – Koronce Do Miłosierdzia Bożego. W tym miejscu to „wchodzenie w przepaść Męki Pańskiej” jest szczególne.