Boży punkt widzenia

[Tekst pochodzi z bloga: Boży punkt widzenia]

Nie potrzebujesz znać całej drogi, jeśli trzymasz się blisko Pasterza. On zapewni ci dostęp do tego, czego potrzebujesz, na każdym etapie drogi, w każdym sezonie, przez który przechodzisz.
Ucz się korzystać z tego, co Pan daje ci w tej chwili, tu, gdzie jesteś i ciesz się wędrowaniem! Podążaj za Jego głosem. Pozwól, aby to On wyznaczał kierunek. On o ciebie zadba. Serio!
Nie wszędzie tam, dokąd chcielibyśmy się udać, znaleźlibyśmy to, czego szukamy. Nasz Pasterz wie, czego nam potrzeba i wie, gdzie go znaleźć.
Czasem Jego drogi nie będą oczywiste, ale z pewnością zaprowadzą nas do celu. Możesz Mu zaufać. On chce twojego dobra!

Oczyszczenie jest jednym z wielu aspektów Bożej miłości i z naszej perspektywy, zdecydowanie jednym z trudniejszych jej przejawów. To ważny etap duchowej drogi.

Pan Bóg z miłości do nas poddaje nas próbom lub pozwala nam doświadczać konsekwencji rozmaitych naszych wyborów, byśmy się uczyli i wzrastali – w wierze, w cnotach, czyli cechach charakteru w objawieniu i w każdej przestrzeni, w której potrzebujemy się rozwijać, aby móc realizować w naszym życiu Boże powołanie.

Zapewne wszyscy chcielibyśmy być silniejsi, wytrwalsi, cierpliwsi czy łagodniejsi. Chcielibyśmy bardziej kochać siebie i innych, bardziej kroczyć przez wiarę czy mieć więcej odwagi. Każdy z nas chciałby być w czymś lepszym, niż jest dzisiaj. To się jednak nie stanie samo z siebie. Potrzebujemy konfrontować się sami ze sobą, doświadczać swojej słabości w sytuacjach, w których tych cech czy umiejętności potrzebujemy, żebyśmy w tych konkretnych sytuacjach decydowali się na rozwój, na zmianę swojej postawy, na inną reakcję.

To w ucisku wzrastamy. To w ogniu prób to, co jest w nas słabe, jest niszczone, aby mogła zacząć się w nas ujawniać natura niezniszczalnego Boga, by mogły się w nas kształtować cechy Jego usposobienia i charakteru.

Bywa, że człowiek musi dotrzeć do granic swoich możliwości, żeby w końcu zaufać Bogu i być w stanie przyjąć Jego łaskę, by zacząć żyć w nowy sposób tu i teraz. To w sytuacjach granicznych wychodzi z nas to, co w nas faktycznie jest, ujawnia się, kim naprawdę jesteśmy i dopiero wtedy, gdy stajemy w prawdzie, możliwy jest postęp, a tę prawdę bardzo często ujawnia właśnie jakiś rodzaj ucisku, na który nie mamy ochoty.

W Słowie Bożym w kilku miejscach można znaleźć obraz wypalania w ogniu. W ten sposób, poprzez przetapianie w wysokiej temperaturze, oczyszcza się metale. Tak też czyste jest samo Słowo zawierające Bożą mądrość (Ps 12, 7). Każdy, kto je w sobie nosi, kto wedle niego żyje, musi z zasady przejść tę samą próbę – aż się nim stanie, aż Słowo się w nim ucieleśni, aż się z tym Słowem zjednoczy. Gdy robi się gorąco, gdy okoliczności zaczynają nas podgrzewać, to, co nie jest w nas i w naszym życiu oparte na Bożym Słowie, niszczeje, spała się, upada. To, co jest budowane na Bożym objawieniu i wedle Jego Mądrości, przetrwa. Potwierdza to św. Paweł w jednym ze swoich listów:

I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z trawy lub ze słomy, 13 tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień [Pański]; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. 14 Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; 15 ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień (1 Kor 3, 12-15).

To, co w nas Boże, przetrwa i będzie tego więcej, bo zniknie to, co cielesne i grzeszne. Ten ogień można utożsamić jako działania Ducha Świętego w nas. On jest bowiem Bożym Prawem wypisanym w naszych sercach i zarazem mocą, która nas do życia według niego uzdalnia. On jest Tym, który nas wypróbowuje i który nas wzmacnia w godzinie próby. Z Nim pokonujemy mury, dzięki Niemu przekraczamy samych siebie, stając się podobnymi do Chrystusa. To wszystko Jego mocą.

Każdy musi doświadczyć oczyszczenia. Nikt z nas nie jest z natury godny, by oglądać Boga. Dostrzec i rozpoznać Go we wszystkim, co nas otacza, można tylko sercem, które przeszło drogę oczyszczenia i odnowienia w mocy Ducha. Tą droga prowadzi nas Boża Mądrość, o której napisano:

W początkach powiedzie go trudnymi drogami, bojaźnią i strachem go przejmie, dręczyć go będzie swoją nauką, aż nabierze zaufania do jego duszy i wypróbuje go przez swe nakazy; następnie powróci do niego po drodze gładkiej i rozraduje go, i odkryje mu swe tajemnice. (Syr 4, 17-18)

Mądrość jest w Starym Testamencie jednym z imion, pod którym ukrywa się Duch Święty, którego Obecność i działanie stały się jawne dopiero dzięki Chrystusowi w czasach Nowego Przymierza. Bóg składa każdemu i każdej z nas obietnicę, że trwając w Nim pokonany każdą przeszkodę i zniesiemy każdy ucisk.

Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień. (Iz 43,2)

Dobrego dnia!