Katecheza nadziei: Słowo bp Mariana Rojka
Najogólniej możemy postawić pytanie o cel przygotowanych i udostępnionych katechez, odnoszących się do tematu związanego z obecnie przeżywanym Rokiem Jubileuszowym 2025.
Chodzi oczywiście o chrześcijańską cnotę, jaką jest nadzieja. Ma ona być dostrzegana nie tylko jako dar Boga dla człowieka, ale jest to również nasze katolickie zobowiązanie wobec bliźnich.
To my, otrzymawszy ów skarb, powinniśmy się nim podzielić z drugim człowiekiem. Mamy być więc nosicielami nadziei od Boga. Zatem niniejszy materiał w postaci poszczególnych katechez, to prośba i zaproszenie do przyjmujących owe treści, aby stali się wobec świata misjonarzami nadziei.
Przede wszystkim to najpierw sam Bóg pokłada w nas nadzieję, gdyż stwarzając człowieka, z zaufaniem powierza nam swoje dary i obdarza łaską. To oznacza, iż widzi nas jako osoby mające właściwe umiejętności do przyjęcia owych darów a jednocześnie liczy na naszą uczciwość, że nie zawiedziemy Stwórcy, lecz przyniesiemy dobry owoc pokładanej w nas nadziei, który ma służyć na Bożą chwałę i dla pożytku rodzaju ludzkiego.
A więc podstawowym fundamentem nadziei jest to, że ktoś mi ufa. A jeżeli owym obdarowującym jest sam Pan Bóg, to dostrzegam w Jego oczach dowartościowanie mojej osoby. Jakże to ważne dla mej wiary, owo głębokie przekonanie, iż Bóg mi mówi: pokładam w tobie moją nadzieję, dasz radę osiągnąć to, do czego cię zapraszam, bo wystarczy ci mojej łaski!
Ta nadzieja wciąż mnie podnosi na duchu, bo wiem, że Bóg mi ufa. To mobilizuje mnie do autentycznej i usilnej pracy nad tym, bym się okazał godnym takiego zaufania. Odczytujemy zatem te katechezy w kluczu zachęty do niesienia innym nadziei, bo Bóg dla wszystkich jest Nadzieją.
Najpierw w sakramencie chrztu świętego Bóg daje nam udział w swoim życiu i przez to pokazuje jak bardzo Mu na nas zależy. Chrzcielna misja to dla nas zobowiązanie do niesienia światu nadziei od Boga, to głoszenie Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny o zbawieniu. My niosący nadzieję, akceptujemy okoliczności w jakich żyjemy pośród tego świata a także osobiste zdolności, umiejętności oraz łaski jakie otrzymaliśmy od Boga do realizacji naszej życiowej misji. Nadzieja Boga pokładana we mnie odnosi się do konkretnych realiów mojego życia, mych ludzkich możliwości, odwołuje się do mojej wiary, miłości i gotowości całkowitego zaufania Chrystusowi.
My – katolicy, dla innych stajemy się świadkami Bożej nadziei. Oni patrzą na to, jak my żyjemy i co robimy z darem otrzymanym od Stwórcy i Zbawiciela. Wraz z zaciekawieniem wzrasta u nich pragnienie owej nadziei, której na mocy chrztu św. i życia sakramentami Kościoła jesteśmy nosicielami. Gdy jednak sami się sprzeniewierzamy temu co od Boga otrzymaliśmy, stajemy się dosłownie zaprzeczeniem tego daru z jakim zostaliśmy posłani.
Zachęcam więc do otwartości własnego serca na treści zaproponowane w przygotowanych katechezach. Niech zawarte w nich przesłanie, świadectwo wiary i miłości pobudza, uszlachetnia i mobilizuje każdego do pokładania większej nadziei w Bogu i w Kościele Jezusa Chrystusa. Bo właśnie ta ufność nigdy nas nie zawiedzie. Czyńmy wszystko na Boża chwałę.
Z błogosławieństwem + ks. bp Marian Rojek
Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta Eucharystia była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen